Author Message
Beka Polska
PostPosted: Mon 4:43, 26 May 2008    Post subject:

Gorn z Beką pędzili pieszo w kierunku Królestwa. Po niedługim czasie stanęli u jego bram.
Wasza stara
PostPosted: Mon 4:42, 26 May 2008    Post subject:

Gorn pokręcił głowa, ale oszczędził komentarzy, bo wielkoludy już goniły do liny. Gorn przeciął ją odzyskanym dzięki Bece mieczem. Wielkoludy darły się i wysłały patrole, by obwarowały wyjścia. Jednak wtedy już Gorn i Beka pędzili ciemnym tunelem ku światłu, ku wyjściu.
Beka Polska
PostPosted: Mon 4:40, 26 May 2008    Post subject:

Beka Polska wziął diament do kieszeni, szybko zakursował po miecz i wdrapał się po lnie. Gdy był na górze, oddał Gornowi broń.

- Przynajmniej mam pamiątkę! Mój diamenciku, u mnie będziesz bezpieczny!
Wasza stara
PostPosted: Mon 4:36, 26 May 2008    Post subject:

Nagle wielkolud ze złoconym toporem drgnął i padł przed Tobą jak długi. Inne spojrzały na niego zdumione. U wejścia tunelu stał Gorn, a jego miecz tkwił w głowie wielkoluda.
-Ma się jeszcze ten rzut! - krzyknął. - Bierz mój miecz i szybko biegnij do liny, którą Ci zrzuciłem, chciwy pacanie!
Beka Polska
PostPosted: Mon 4:28, 26 May 2008    Post subject:

Beka przerwał i zdziwiony słuchał Gorna. Po czym odwrócił się i zamarł. Za nim stał wielkolud, uzbrojony w ogromny, złocony topór. W okół niego stali wielkoludzi z kuszami większymi niż balisty. Beka zemdlał.
Wasza stara
PostPosted: Mon 4:25, 26 May 2008    Post subject:

-Baw się, póki nie zgniotą Cię własnymi pięściami! Twoja chciwość Cię zgubiła! - krzyknął jeszcze Gorn do Beki, odbiegając w głąb tunelu.
Beka Polska
PostPosted: Mon 4:22, 26 May 2008    Post subject:

Beka dalej biegł za taczkami. Pogoń ciągneła się jeszcze przez jakieś 30 sekund, aż zatrzymały się w jaskini wodza. Beka uradowany wskoczył do taczek i zaczął się bawić jak małe dziecko.
Wasza stara
PostPosted: Mon 4:18, 26 May 2008    Post subject:

Gorn zaczął gorączkowo myśleć, co zrobić. Olbrzymy zbliżały się do niego.
-Pal cześć diamenty, idioto! - ryknął rozwścieczony, wpadając wreszcie na pewien pomysł.
Wdrapał się na ścianę pół metra i chwycił występku skalnego. Po nim wszedł wyżej i wyżej. Olbrzymy nie mogły go już dosięgnąć. On zaś skoczył i schwycił się stalaktytu zwisającego z sufitu i przeskakiwał z jednego na drugi. Olbrzymy rzucały w niego kamieniami, ale był za szybki. W końcu dostał się do wejścia do jednego z tuneli prowadzących do wyjścia z głębin.
Beka Polska
PostPosted: Mon 3:20, 26 May 2008    Post subject:

Wielkoludy goniące Beke szybkim ruchem go złapały. Jeden z nich unióśł go do góry, a taczki potoczyły się dalej. W tym momencie Beka dostał takiego napadu szału, że gołymi rękami rozłożył na łopatki olbrzyma. Gdy uwolnił się z jego uścisku, zaczął gonić taczki.

- NIEEEEEEEEE!! MOJE KOCHANE!! STÓJCIE!! STÓJCIEEEE!!
Wasza stara
PostPosted: Mon 3:13, 26 May 2008    Post subject:

-Oszaleję z nim - stwierdził Gorn, kiedy zobaczył, że wielkoludy gonią Bekę, którego ruchy spowalniało parę taczek diamentu, które toczył przed sobą i już go doganiają, a przez jego ujawnienie olbrzymy już wiedzą o obecności Gorna i idą w jego stronę.
Beka Polska
PostPosted: Mon 3:06, 26 May 2008    Post subject:

- EJ TY!! ZOSTAW MNIE!! MOJE SKARBY!! PUSZCZAJ!!

Beka wyjął miecz i z furią wbijał miecz w ciało wielkoluda. Padł martwy na ziemie i upuścił Bekę. Beka dobiegł do taczek diamentu i zaczął z nimi uciekać.

- MOJE!! MOJE!! BUAHAHAHAHAHAHAHA!!
Wasza stara
PostPosted: Mon 3:03, 26 May 2008    Post subject:

-Beka, stój! - ryknął Gorn.
Za późno. Jeden z olbrzymów schwytał Bekę, zanim ten zdążył dopaść taczki z diamentem.
Beka Polska
PostPosted: Mon 3:01, 26 May 2008    Post subject:

- DIAMENT!! O NIEBIOSA!!

Beka z niezwykłą radością rzucił się w biegu do taczek diamentu.

- MOJE!! MOJE!! MOJE!! MOJE!!
Wasza stara
PostPosted: Mon 2:39, 26 May 2008    Post subject:

Gorn patrzył zdumiony na niewolników i na kopalnię.
-Jak oni ciężko pracują... Ale zobacz! Taczki brązu, srebra, złota... Stal, tytan, diament...
Beka Polska
PostPosted: Mon 2:04, 26 May 2008    Post subject:

Gdy doszli, oczom im ukazała się ogromna jaskinia. Widzieli wielkoludów, którzy siedzieli pilnując niewolników kopiących surowiec. W pewnym momencie Beka pokazał na jednego z niewolników.

- To mój kumpel, z którym poznałem się podczas niewoli!!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group