Author Message
Wasza stara
PostPosted: Sun 3:43, 25 Nov 2007    Post subject:

Zabiliście 50 bandytów,ale 100 pozostało.Jednak musiałeś zrobić odwrót,gdyż tobie zostało jedynie 10 ludzi.
Joux$
PostPosted: Sun 3:42, 25 Nov 2007    Post subject:

Wraz z palladynami Nefarius rozpoczyna bitwę od strategii. 25 łuczników na drzewa. Miecznicy ustawić sie w szyku bojowym i osłaniać się tarczami. 25 łuczników za miecznik ów. Łucznicy na drzewach, strzelać! Łucznicy za miecznikami strzelać palącymi się strzałami. Miecznicy powoli i ostrożnie, SZARŻA NA BANDYTÓW! Ja zabijam bandytów jednego po drugim.
Wasza stara
PostPosted: Wed 3:04, 21 Nov 2007    Post subject:

Zatrzymali ich bandyci broniący swojego-były to posiłki z daleka.Zaczęli do nich strzelać z łuków(do welltończyków) i w końcu zabili wszystkich.
Beka Polska
PostPosted: Wed 2:55, 21 Nov 2007    Post subject:

Obok obozu przejeżdża konwój, nie wiem, do kogo należy. Sęk w tym, że Welltownczycy w poszukiwaniu łupów zapuścili się nawet tu. Gdy konwój przejeżdżał, 2 konie oberwały bełtami. Z drzew zeskoczyło 50 rycerzy i zaczęli walczyć. Welltown wygrało dzięki swoim kusznikom. Następnie ograbili wóz z wszystkiego i polecieli do Welltown.
Wasza stara
PostPosted: Sat 21:04, 10 Nov 2007    Post subject:

ok
Beka Polska
PostPosted: Sat 16:59, 10 Nov 2007    Post subject:

Razem z wojskiem Gorna idę ograbić obóz. Łucznikom kazałem wejść na drzewa. Wziąłem miksturę wybuchającą i rzuciłem nim w ognisko. Gdy mikstura wybuchła, zrobił się tak ogromny na wysokość i szerokość ogień, że wyglądało to jakby była to erupcja wukanu. Ostatnią miksturą rzuciłem w namiot. W ciągu 7 sekund już go nie było. Ogromny ogień zaczął się palić dookoła obozu. Nagle wybiegło 100 złodzei z każdego namiotu. Zaczęliśmy walkę. Walka była nierówna. Naszczęście przypomniałem sobie o łucznikach na drzewie. Dałem rozkaz i już szanse były jak najbardziej nierówne. Lecz gdy łucznikom zabrakło strzał, a rycerze sapali, wziąłem miksturę mgły. Wszyscy zaczęli się gubić, ponieważ mgła była strasznie gęsta.Wziąłem miksturę wyostrzonego wzroku, która działa jak noktowizor, i dawałem każdemu po łyczku. Gdy złodzeje gubili się w mgle, rycerze podbiegali i tyle go widzielśmy (złodzeja, nie palladyna Puszcza oczko ). Ja tymczasem wbiegłem do namiotu i zobaczyłem 30 tysięcy złota. Wziąłem cztery kufry ze skarbem pod pachę, na ramię i na barana i zacząłem biec do Królestwa.
Wasza stara
PostPosted: Mon 3:35, 29 Oct 2007    Post subject:

A skąd on martwy?A...już wiem.
Sebekpolak
PostPosted: Mon 3:33, 29 Oct 2007    Post subject:

Doszedłem do obozu bandytów, zobaczyłem, znalazłem ciało i wróciłem do Królestwa wraz z giermkiem-martwym giermkiem Smutny.
Wasza stara
PostPosted: Thu 3:14, 04 Oct 2007    Post subject:

Łucznicy na basztach wystrzelili z kusz.Ja wpuściłem Robal i zamknąłem bramę miasta.
Robal
PostPosted: Thu 3:07, 04 Oct 2007    Post subject:

Pobiegłem za złodziejem który skręcił na zachód. Oto on. Obuz banditów. Zobaczyłem wielu banditów - robali. zobaczyli mnie i zaczeli strzelać z łuków. Uciekłem ale zaczeli mnie gonić. Dolecieli do Królestwa.
Wasza stara
PostPosted: Thu 4:03, 20 Sep 2007    Post subject:

Nie możesz sam stawiać doświadczenia i atrybutów.Oto prawdziwe dane:
50 za każdego bandytę.
Sebekpolak
PostPosted: Wed 22:27, 19 Sep 2007    Post subject:

Po godzinie ciągłej drogi zobaczyliśmy jeden duży namiot a przy nim ognisko.
Zobaczyliśmy jakiegoś robala który właśnie wychodził z namiotu <w tej chwili oboje ukrywamy sie za drzewa> idzie w kierunku nas.
JA- Zauważył nas ?!.
-Chyba nie.
Gdy podszedł pod jedno z drzew dowiedzieliśmy się, że poszedł się odlać.
Żucam kamień aby odwrucić jego uwage on sie odwraca a my w tym czasie skradamy sie i odcinamy mu głowe <siła + 1 doświadczenie + 50>.
Następnie skradneliśmy się pod namiot.
Po kilku minutach oczekiwania na reakcje, że ich kumpel nie wraca.
Dwóch barbarzuńców wyszło z namiotu.
Wtedy już w weszliśmy do namiotu i zabiliśmy jednego rannego złodzieja.<doświatczenie + 5>
Niestety podczas zabijania rannego zaczoł sie wydzierać.
-Co on se (cenzura) myślał ?!
W trakcie tej mowy do namiotu wbiegła tamta 2 złodzieji którzy powiedzieli:
-Podajcie się albo skończycie jak wasi poprzednicy! Rzućcie broń!!!
-Nigdy!-powiedziałem
Ja sie wziołem za jednego a toważysz za drugiego.
Jednego ciosu nie udało się całko wicie obronić i przedział zbroje i zranił mnie w ręke.<Życie - 20>
A ja mu wbiłem miecz w klatke piersiową. Umarł. <Siła + 5 zręczność + 10 doświadczenie + 100>
Towarzysz dostał mieczem po chełmie na szczęście tylko stracił przytomność.
-Tylko gdzie sie podział ten drugi!!! Zwiałeś tchurzu!!! Niech ja cie tylko dopadne!!!-krzyczałem.
Niestety towarzysz odzyskał przytomność dopiero gdy się już ściemniało.Wszystko mogło się stać. On chciał żebyśmy zostali tu tą noc wię tak się stało. Przeniosłem go aby sie oparł o namiot. Ja nie mogłem spać.
Po pewnym czasie jednak ze zmęczenia zasnołem gdy sie obudziłem zobaczyłem głowe mojego towarzysza wbitą na włócznie.
-To pewnie zrobił ten tchuż!!! Pokaż sie jesteś taki odważny!!!. Przeszukałem teran w okolicy i nie znalazłem go.
Rozpoczołem droge powrotą do zamku.
Dotarłem.
Wasza stara
PostPosted: Tue 6:19, 18 Sep 2007    Post subject: Obóz bandytów

Obóz bandytów na zachodzie.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group