Author Message
Wasza stara
PostPosted: Sun 6:53, 29 Jun 2008    Post subject:

Gorn spojrzał na niego. Patrzył się przez chwilę w jego oczy, po czym odwrócił się i powiedział :
-Za honor. Cesarstwo to wielogłowy smok, a oddział zniewalający Selenil to jeden z jego łbów. Jeden z jego najgroźniejszych łbów. Ruszamy!
Robal
PostPosted: Sun 6:51, 29 Jun 2008    Post subject:

-No , lepiej mi. Teraz możemy rozwalić tych niepoważnych selenilistów Wesoly.
Wasza stara
PostPosted: Sun 6:47, 29 Jun 2008    Post subject:

Gorn, Dynamite i Robal przybyli do lochów.
-Poszliśmy tutaj, bo to dyskretne miejsce - powiedział Gorn, po czym dodał : - Dynamite... Możesz zaczynać.
Dynamite wyciągnął amulet z kieszeni szaty.
-W tym amulecie znajduje się już tylko cząstka Twojej mocy. Resztę spaliłem w specjalnym, magicznym ogniu. Już jej nie odzyskasz. Tą cząstkę zaczarowałem zaklęciem kontroli, więc słucha się tylko rozkazów moich i Gorna. Ty jesteś tylko nosicielem tej mocy. Nie posłucha Twych rozkazów, dzięki czemu nie zapanuje już nad Twoją wolą. No, dość gadania...
Nałożył Ci amulet na szyję. Poczułeś się bardzo dziwnie. Tak dziwnie, że aż cofnąłeś się dwa kroki w tył. Odzyskałeś kontrolowaną cząstkę mocy.
Wasza stara
PostPosted: Tue 3:36, 27 May 2008    Post subject:

-Odzyskasz ją, jak pokażesz, że nie zapomniałeś dawnych umiejętności i że jesteś jeszcze coś wart... Zgłoś się po pancerz i broń do zbrojowni, po czym chodź do sali tronowej. Ja już tam będę. Dam Ci wtedy zadanie, które sprawdzi Twoje siły...
Robal
PostPosted: Tue 3:35, 27 May 2008    Post subject:

-No nie gadaj ! Ok , a co z moją mocą ??
Wasza stara
PostPosted: Tue 3:34, 27 May 2008    Post subject:

-Więc dokonałeś wyboru. - Gorn uśmiechnął się i wyciągnął z kieszeni klucz. Otworzył nim zamek i kratę celi. - Wychodź. Chyba że polubiłeś to miejsce. Po swoją broń i pancerz zgłoś się do zbrojowni. Nadal zachowaliśmy Twoje stare rzeczy.
Robal
PostPosted: Tue 3:32, 27 May 2008    Post subject:

-Ech.. A co , mam zgnić w tej celi ?? Wole czasem komuś dokopać
Wasza stara
PostPosted: Tue 3:31, 27 May 2008    Post subject:

-Nie będziesz musiał patrzeć, jak Dynamite będzie go niszczył. I nie powiesimy Cię. W najgorszym przypadku zostaniesz tutaj, w celi... W najlepszym odzyskasz honor i powrócisz do mojej armii z dawnym stopniem i szacunkiem. To należy do Twojej decyzji. Więzień czy żołnierz? Wybieraj. Dodam jeszcze, że jeśli wybierzesz drugie, otrzymasz małą cząstkę swojej mocy, tylko na czas, kiedy będzie nam potrzebna. Potem i ją Dynamite zniszczy.
Robal
PostPosted: Tue 3:27, 27 May 2008    Post subject:

-O fajnie , i znając moje szczęście będe musiał patrzeć jak łamiecie ten amulet , i każdą cząstke wysyłacie w inną strone świata... A potem mnie powiesicie...
Wasza stara
PostPosted: Tue 3:26, 27 May 2008    Post subject:

-Świetnie - powiedział Gorn. - Twoje moce są teraz zaklęte w tym - poinformował Robala Gorn, wyciągając z kieszeni amulet z błyszczącym rubinem w środku.
Robal
PostPosted: Tue 3:24, 27 May 2008    Post subject:

-No , kiedy upadłem to wcale nie zemdlałem tak szybko jak wszystkim się wydawało..
Usłyszałem "Przybywamy w imieniu rozkazu króla Gorna. Był on wysł...".
Wasza stara
PostPosted: Tue 3:23, 27 May 2008    Post subject:

Robal usłyszał kroki odbijające się po pustym korytarzu lochów. Wytężył słuch. Podniósł się i podszedł do krat. Kroki były coraz głośniejsze i głośniejsze. W końcu wydały się bardzo bliskie, a przed celą Robala stanął Gorn.
-Witaj - rzekł, jak gdyby nigdy nic. - Żyjesz. Czy zdajesz sobie sprawę, że dzięki mnie i mojemu rozkazowi?
Wasza stara
PostPosted: Tue 3:06, 27 May 2008    Post subject:

Nagle głuchą ciszę przerwał świst. Przed oczami widzów egzekucji przeleciała strzała, która trafiła prosto w pętle na szyi Robala i rozcięła ją. Robal bezwładnie spadł na podest.
-Zostawcie go - rozległ się głos.
Przez tłum przeciskało się kilku łuczników. Gdy dostali się na podest, przemówili do zdumionej widowni i żołnierzy :
-Przybywamy w imieniu rozkazu króla Gorna. Był on wysłany z prośbą nie roznoszenia wiadomości dalej, niż poza obręb ludzi widzących egzekucję i ich rodzin, więc każdy, kto rozniesie wiadomość dalej, zostanie ukarany.
Po czym jeden z łuczników, ten, który przemawiał, pochylił się nad Robalem i poklepał go po policzku. Ten przełknął ślinę i powoli otworzył oczy.
-Oddycha - rzekł łucznik.
Łucznicy wzięli go pod ramiona i zanieśli w stronę jego celi.


Robal obudził się w celi. Nie miał już knebla, nie był zakuty w kaidanki na rekach ani nogach, a ubrany był już nie w brudne łachy, lecz zwykle, robotnicze ubranie. Był w swojej celi, za kratami. Ale żył...
Beka Polska
PostPosted: Sat 5:22, 22 Dec 2007    Post subject:

Wybiła minuta. Mieszkańcy wzięli Robala i powiesili go. Rzucali w nim, czym popadnie. Robal wyglądał na bardzo skupionego, chciał sobie przypomnieć zaklęcie. Dusił się, ledwo oddychał, po chwili charknął i znieprzytomniał.
Wasza stara
PostPosted: Fri 22:52, 21 Dec 2007    Post subject:

PONG!
<Robal obudził się związany obok martwego maga który go zabrał.Robal nadal nie pamiętał technik...Za to miał sznur na szyi.>
-Będziecie państwo świadkami,jak oskarżony o zdradę stanu Robal zostanie ukarane karą o znaczeniu powieszenia...Wyrok zostanie wykonany za minutę.
<Ludzie zaczęli krzyczeć JEDEN,DWA,TRZY...Po chwili już 32,33,34...60 sekund zbliżało się niubłaganie,Robal był owinięty brudnymi łachami,miał skute ręce i knebel w ustach.Nogi miał spętane silnym sznurem.>

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group