View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
Beka Polska
Postrach Świata
Joined: 17 Aug 2007
Posts: 1691
Read: 0 topics
Helped: 13 times Warns: 0/5 Location: z Doliny Muminków
|
Posted: Mon 6:37, 05 Nov 2007 Post subject: |
|
|
<Wchodzę do miasta>
- Witajcie! Pomogłem wam zdobyć miasto i proszę was o zawarcie sojuszu z Królestwem.
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
 |
|
 |
Wasza stara
Podpora Forum
Joined: 05 Aug 2007
Posts: 4359
Read: 0 topics
Helped: 23 times Warns: 0/5 Location: Z Kielc
|
Posted: Mon 6:48, 05 Nov 2007 Post subject: |
|
|
Dobrze,pomożemy!
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
 |
Beka Polska
Postrach Świata
Joined: 17 Aug 2007
Posts: 1691
Read: 0 topics
Helped: 13 times Warns: 0/5 Location: z Doliny Muminków
|
Posted: Mon 6:50, 05 Nov 2007 Post subject: |
|
|
Dziękuje wam!
P.S.: MÓJ 500 POST!
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
 |
Wasza stara
Podpora Forum
Joined: 05 Aug 2007
Posts: 4359
Read: 0 topics
Helped: 23 times Warns: 0/5 Location: Z Kielc
|
Posted: Tue 4:01, 06 Nov 2007 Post subject: |
|
|
ok
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
 |
Wasza stara
Podpora Forum
Joined: 05 Aug 2007
Posts: 4359
Read: 0 topics
Helped: 23 times Warns: 0/5 Location: Z Kielc
|
Posted: Fri 3:05, 18 Jul 2008 Post subject: |
|
|
Bramy strzegli dwaj strażnicy Cesarscy - jak zwykle. Trzymali włócznie w rękach, czujnie rozglądając się wokół.
Nagle w krzakach obok bramy coś się poruszyło. Strażnicy natychmiast odwrócili tam głowy. Po chwili z krzaków wyłonił się Paladyn. Jego zbroja lśniła w słońcu. U skórzanego pasa wisiał mu miecz Paladyna, a w rękach trzymał sporą, drewnianą kuszę. Cięciwa była napięta, a kusza gotowa do wystrzału...
Ciszę przedarł świst. Po chwili już jeden ze strażników z bełtem w czole upadł na ziemię. Drugi ruszył w stronę Paladyna, wymachując bojowo włócznią. Gdy był już metr od niego, niespodziewanie wyłonił się z krzaków drugi Paladyn i szybkim ciosem przebił strażnika na wylot. Sytuację zauważyli strażnicy na basztach.
-ALARM! ALARM! - krzyknęli chórem.
Za murami Selenil dał się teraz słyszeć gwar. Brama została nagle otworzona, a z miasta wyszedł oddział Cesarskich Żołnierzy. Zobaczyli dwóch Paladynów. Jeden z Cesarskich żołnierzy przygotował kuszę do wystrzału. I wtedy to się stało.
Dały się słyszeć głośne tupoty mnóstwa nóg. Drogą główną do Selenil biegły setki Paladynów w lśniących zbrojach, z mieczami w rękach, orkowych najemników, magów, goblinów, elfów. W samym środku tego orszaku był Król Gorn, z wyciągniętym mieczem biegnąc wraz ze swym oddziałem, a obok niego Dynamite z ognistą kulą wiszącą mu nad dłonią, a u drugiego boku Robal, tak jak Gorn, z wyciągnięty mieczem. Nad całą tą armią leciał ... smok! Błękitnoskóry, potężny smok, wymachujący długim ogonem. Już po chwili armia dopadła bram Selenil. Strażnicy nie zdążyli ich zamknąć. Oddział u bram został dosłownie zmieciony z drogi przez szarżującą, potężną armię Królestwa. W mieście rozpoczęła się rzeź. Cesarscy i Królewscy Żołnierze padali martwi na ziemię w ciężkim boju. Armia Królestwa wdzierała się w głąb miasta. Zajęli baszty, wybijając Strażników Cesarstwa na nich stojących. Stamtąd strzelali do oddziału Cesarstwa. Mimo to ciągle Cesarstwo miało niemałą przewagę. Walczący ramię w ramię z Dynamitem i Robalem Gorn powiedział do Robala :
-Już czas! Każ swojej mocy robić to, co ja Ci rozkażę!
Robal spojrzał na swój amulet.
-Niechaj Twoja moc zgniecie Armię Cesarską! - rzekł Gorn.
Robal powtórzył to w myślach do swej mocy.
Z amuletu wydarła się fioletowa kula, drąc się naprzód i zabijając wszystkich Żołnierzy Cesarstwa na swej drodze. Dodatkowo Smok pomagał im z góry, ziejąc na Cesarską Armię. Żołnierze Cesarstwa padali jak muchy. Królestwo zyskało ogromną przewagę. Cesarski Oddział w Selenil był już bliski całkowitego zgładzenia, kiedy...
Niebo stało się całkiem pomarańczowe, jak podczas zachodu słońca. Tyle, że dosłownie parę minut temu było jeszcze popołudniowe, błękitne. Nagle na niebie pojawiło się oko. Niebieskie, ogromne oko. Żołnierze Cesarstwa i Królestwa nie mogli się poruszyć, w tym Gorn, Dynamite i Robal. Moc ustała. Oko zniknęło. I ziemia też...
---
Żołnierze ocknęli się trzy dni później, Królewscy w Królestwie, a Cesarscy w Cesarstwie. Co więcej, każdy miał w ręce przy ocknięciu się jakiś przedmiot, Gorn - swój miecz, Dynamite - swoje berło po tacie, Robal - czarna runę z językiem Czarnych Magów. Okazało się, że Cesarz także zemdlał w tym czasie, a w ręce miał zaklęty sztylet z językiem skrytobójców.
Dodatkowo na samym środku krainy znajdował się dziwny, wysoki kamień z wgłębieniami na te przedmioty.
Jedno było pewne...
Działo się coś dziwnego.
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
 |
|
|
You can post new topics in this forum You can reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|