View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
Wasza stara
Podpora Forum
Joined: 05 Aug 2007
Posts: 4359
Read: 0 topics
Helped: 23 times Warns: 0/5 Location: Z Kielc
|
Posted: Thu 23:53, 13 Sep 2007 Post subject: Karczma |
|
|
Karczma w porcie.Od karczmarza można się wiele dowiedzieć(5 sztuk złota za 1 wiadomość),a poza tym ma on piwa i fajki do sprzedania(10 sztuk złota za sztukę).
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
|
|
Black
Supermistrz
Joined: 23 Aug 2007
Posts: 384
Read: 0 topics
Warns: 0/5 Location: Z Ziemii (Luboń)
|
Posted: Fri 3:02, 21 Sep 2007 Post subject: |
|
|
Och, moja głowa.
Dwa zimne piwa, już!
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
Black
Supermistrz
Joined: 23 Aug 2007
Posts: 384
Read: 0 topics
Warns: 0/5 Location: Z Ziemii (Luboń)
|
Posted: Fri 3:18, 21 Sep 2007 Post subject: |
|
|
[K]arczmaż:Juz się robi wedrowcze. 20 sztuk złota.
[J]a: Oto one. Gulgulgul! Ahhhh. Gulgulgul!
Nie wiesz przypadkiem, zacny panie, gdzie tu mozna kupic jkaieś mięsiwo?
[K]: Naprzeciw sklepu z bronią
[J]: Dzięki.
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
Wasza stara
Podpora Forum
Joined: 05 Aug 2007
Posts: 4359
Read: 0 topics
Helped: 23 times Warns: 0/5 Location: Z Kielc
|
Posted: Fri 5:47, 21 Sep 2007 Post subject: |
|
|
Do karczmy wchodzi zakapturzona postać(muszę się ukrywać,król zwykle nie odwiedza miejsc tego typu) i zamawia wodę.Karczmarz podaje mu ją bez słowa,postać płaci 5 sztuk złota i wychodzi.
5 minut później na karczmę natarła grupa robali w czerwonych pancerzach-wrogowie z pustyni.Przybyłem,gdy 5 osób już poległo i pomogłem żołnierzom odesłać ich do otchłani.Spadł mi jednak kaptur i zanim ktokolwiek zobaczył mą twarz,uciekłem z karczmy.
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
Robal
Panie, Damy i Dziewczynki
Joined: 16 Aug 2007
Posts: 1937
Read: 0 topics
Helped: 6 times Warns: 4/5 Location: łódź
|
Posted: Fri 0:23, 21 Dec 2007 Post subject: |
|
|
Wchodzę do brau. Nikt nie widział mej twarzy boo byłem pod kapturem. Usiadłem. Zobaczyłem wojownika.
- Kim jesteś - powiedziałem
-jestem synem pewnego króla ukrytej krainy .
-ahh. naprawde dobry potencijał .
-Słucham
-Tak naprawde nie nawidzisz swego ojca i całego królestwa. - spojrzał nam nie z przerażeniem :
- Czego chccesz ?? Kim ty jesteś.
- Jestem tym który potrafi zrobić coś czego...
Armia gorna weszła do karczmy. Spojrzałem na nich i stałem się niewidzialny.
Jeden zamówił piwo i usiedli. Nie dowiedziałem się niczego ale okradłem ich z miecza.
Wyszedłem z karczmy i wrzuciłem do rzeki.
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
|